Liczba entuzjastów elektromobilności w Polsce stale rośnie. Potwierdza to fakt, że w ubiegłym roku w ramach dofinansowań na ten cel przeznaczono aż 37,5 mln zł. Co oznacza to dla rynku ubezpieczeń samochodowych?

Jednym z warunków wzięcia udziału w programie dofinansowań z rządu „Zielony Samochód”, jest poza standardowym OC, obowiązkowy zakup polisy AC od uszkodzeń, zniszczeń oraz utraty na skutek zderzeń, kolizji, zdarzeń losowych, uszkodzeń przez osoby trzecie oraz kradzieży. Samochody elektryczne są pod tym względem szczególne, gdyż wciąż narażone są na większe zagrożenie ze strony złodziei niż samochody na paliwo. Kwestie napraw elektryków, także w opinii klientów, wiążą się z wyższymi niż przeciętne kosztami. Zdaniem kierowców wpływa to również na bardzo wysokie składki ubezpieczeniowe. Dla wielu jest to bariera zakupowa, która zniechęca Polaków, mimo korzystnych dopłat.

Wysokie ubezpieczenie samochodów elektrycznych jest jednak swoistym mitem. Zarówno samochody elektryczne, jak i hybrydowe, mogą zostać ubezpieczone na korzystnych warunkach, jeżeli spełnione są odpowiednie warunki, jak, np. wiek kierowcy. Bardzo młodzi użytkownicy aut muszą liczyć się niestety z wyższymi stawkami.

Warto zauważyć, że przed towarzystwami ubezpieczeniowymi wciąż sporo pracy. Także od ich działań zależy popularyzacja elektromobilności w naszym kraju. Ubezpieczenia komunikacyjne samochodów elektrycznych odbywają się na podobnych zasadach, co w przypadku samochodów paliwowych. Jednak w związku z tymi pierwszymi, ubezpieczyciele muszą liczyć się z obsługą droższych szkód, czy samym dostosowaniem usług do elektryka. Przykładowo, wysyłając lawetę dla pojazdu elektrycznego, trzeba pamiętać o tym, aby była ona wyposażona w ładowarkę. Należy też zadbać o wiedzę osoby udzielającej pomocy w ramach assistance na temat infrastruktury stacji ładowania. Ważna jest także ciągła aktualizacja wiedzy towarzystw ubezpieczeniowych na temat miejsc serwisowania, specjalistów oraz dostępności odpowiednich baterii na wymianę. Jest to istotna wskazówka dla osób szukających ubezpieczyciela, by mogły one dokładnie zweryfikować, czy dysponuje on odpowiednim przygotowaniem i możliwościami, by zagwarantować obsługę właścicielom samochodów elektrycznych.

Chociaż rozwój elektrycznego skrzydła w motoryzacji nie ma w Polsce takiego tempa jak w Niemczech czy Norwegii, to nie ma złudzeń, że w przyszłości elektrombilność stanie się jednym z dominujących trendów. Branża ubezpieczeń powinna chwytać mocno kierownice i doganiać rozwijające się technologie.