Proces elektryfikacji zaczyna się od analizy potoków ruchu, klasycznego elementu projektowania sieci linii komunikacyjnych. Następnie, konieczny jest wybór linii do elektryfikacji. Musi ona mieć dostęp do istniejącej lub planowanej infrastruktury ładowania. Do przewidywanego popytu na przejazdy dobierany jest właściwy tabor pojazdów, a na koniec ustalany harmonogram. Uwzględnia on ograniczenia charakterystyczne dla pojazdów elektrycznych, m.in. konieczność postojów przeznaczonych na ładowanie.
Które linie wybiera się do elektryfikacji?
Można tu zaobserwować kilka powtarzających się praktyk. Czasem wybierane są linie poruszające się w obrębie konkretnego obszaru lub przez niego przejeżdżające. Rejon ten jest często ważny wizerunkowo, np. jest odwiedzany przez turystów albo pełni funkcję wypoczynkowo-rekreacyjną. To rozwiązanie pokazuje troskę o mieszkańców, środowisko, a przy tym promuje elektromobilność. Do elektryfikacji można wskazać również linie o dużym obciążeniu, linie poruszające się przez obszary z tendencją do korkowania się albo te, które już mają dostęp do infrastruktury ładowania, więc w ich przypadku proces będzie uproszczony.
Dostęp do ładowarek jest istotnym elementem elektryfikacji transportu. Zaplanować należy nie tylko, na których przystankach będą dostępne stacje ładowania (zwykle są to pętle autobusowe), ale również jak należy je umiejscowić, by nie zakłócały ruchu. Niestety, często wiąże się to z koniecznością przebudowy, a więc wymaga dodatkowego czasu i finansów. Infrastruktura musi być także zaprojektowana tak, by umożliwiać zaplanowanie cyklów ładowania pojazdów. Chodzi o to, by uniknąć sytuacji, w której kilka autobusów nie kursuje, ponieważ czeka na dostęp do punktu ładowania.
Częstotliwość ładowania zależna będzie od pojemności baterii. Te o dużej pojemności mogą pozwolić ograniczyć czas postoju na pętlach lub wyeliminować taką potrzebę w ciągu dnia. Takie rozwiązanie sprawia, że pojazd jest bardziej autonomiczny, jednak gdy czas jazdy znacząco się wydłuży, mogą pojawić się problemy. W określeniu pojemności wymaganej do bezproblemowej realizacji kursów pomaga wcześniejsze doświadczenie, ale nawet w przypadku jego braku możliwa jest organizacja przejazdów testowych. Wspomogą one również planowanie rozkładu jazdy.
Czy wystarczy kupić i niech jeżdżą? Zdecydowanie nie! Zachęcamy do przeczytania pełnego raportu na stronie Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych: http://pspa.com.pl/assets/uploads/2019/09/take_e-bus_raport_S.pdf